niedziela, 28 listopada 2010

Świat stanie w miejscu

Bardzo rzadko jest w roku taki dzień, w którym na niecałe dwie godziny świat kompletnie staje w miejscu, myśli setki tysięcy ludzi skierowane są w jedną stronę, a w Internecie wychwytuje się tylko jeden temat. Nie mówię tutaj oczywiście o wyborze prezydenta, papieża czy o niedzielnym odcinku tańca z gwiazdami, ponieważ każde z tych wydarzeń nie może równać się z tym jedynym. Wydarzenie o którym mowa to oczywiście El Clásico. Mecz za którym każdy kibic zarówno Dumy Katalonii jaki Realu Madryt tęskni minutę po jego zakończeniu w tym roku wypada w poniedziałek. Nie ma sensu pisać czegokolwiek więcej co zostało już napisane, tego spektaklu nie oddadzą bowiem żadne słowa, a zrozumieć go mogą tylko nieliczni. Ten pojedynek odbywa się na tylu płaszczyznach, że potrzeba by wielu godzin, aby opisać choć kilka procent. W momencie pisanie tego, krótkiego tekstu do Gran Derbi pozostały 22 godziny, 50 minut i 30 sekund. Oczywiście trzeba pamiętać, że poniedziałkowy mecz nie jest sprawą życia czy śmierci…to bowiem, coś o wiele, wiele ważniejszego !!! Visca El Barca !!!

P.S. Odpowiadam na pytanie Anety : ”Czemu nie Real ?”: Powodów mogę oczywiście wymienić co najmniej milion, ale wydaje mi się, że tego się nie wybiera. Z tym trzeba się urodzić.

3 komentarze:

  1. Ty mój KATALOŃCZYKU...:)
    D.:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoj twoj tylko wyglada jak by przez miesiac pil xD

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja wiem co On tam w tej Barcelonie robił...?:P
    a kto pisze w ogóle???
    D...:)

    OdpowiedzUsuń